Forum parafian parafi Św. Patryka na warszawskim Gocławiu

As

Żadnej świętości nie uszanują...

Specjaliści od reklamy przekraczają granice dobrego smaku. Aby przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów, coraz częściej - dla większego efektu - obrażają ich uczucia religijne. Czy rzeczywiście wszystko, co napędza interes, jest dozwolone?

Twórcy reklam potrafią się posunąć zbyt daleko. Oto dwa przykłady:

Scena Ostatniej Wieczerzy wykorzystana w reklamie VW Golfa

Szacunek dla wrażliwości innych ludzi, ludzi innych narodowości i wyznań jest jednym z fundamentów kultury europejskiej i szerzej - chrześcijańskiej. Uczył nas tego Jan Paweł II, prowadząc dialog i wyrażając głęboki szacunek dla przedstawicieli innych kultur i wyznań.

Przeciętnemu Polakowi trudno pewnie zrozumieć, dlaczego pokazywanie wizerunku Mahometa może kogoś drażnić. Tak samo mieszkańcom Teheranu, czy Bombaju trudno zrozumieć, dlaczego nie powinni żartować na przykład z Jana Pawła II. Ale nie żartują.
Miejmy więc wzajemny szacunek dla siebie i naszych wyznań.

As

Bóg jest jeden

Tak twierdzą wyznawcy trzech religii: chrześcijaństwa, islamu i judaizmu.

Tak na temat jedności Boga wypowiedział się również papież Jan Paweł II podczas audiencji generalnej, której tematem był dialog z islamem. "Wierzymy w tego samego Boga" - stwierdził wówczas. Nie mniej zaraz przywołał różnice między religiami, jak: np. uwzględnienie Trójcy Świętej.

Chrześcijaństwo jest kontynuacją judaizmu. Bóg Izraela jest też Bogiem wyznawców Jezusa-Zbawiciela. Za jednością Boga Bibli i Boga Koranu przemawiają wspólne tradycje Żydów i chrześcijan z jednej strony, a muzułmanów z drugiej.

Mahomet prorokował za pośrednictwem Archanioła Gabriela, a więc tego samego, który zwiastował Maryi narodziny Jezusa.

Muzułmanie wierzą, że Allach objawił Mahometowi prawdę pzrekazaną już wcześniej innym prorokom, np. Neomu i Mojżeszowi (Stary Testament) i Janowi Chrzcicielowi (Nowy Testament). Ta prawda miałaby zostać zafałszowana, dlatego Bóg powołał kolejnego proroka - Mahometa.

Korzenie islamu także mają swój początek w wierze Abrahama, Izaaka, Mojżesza i Jezusa. Ale nasz wspólny Bóg, zdaniem wyznaców poszczególnych religii nie jest tym samym Bogiem.
W judaiźmie jest jednoosobowy i niepodzielny. Dla katolików (a także prawosławia, wielu protestantów) jest jednością w trzech osobach, czyli podzielną. W islamie nie ma mowy o osobach jedynego Boga. Muzułmanin zaprzecza, jakoby Bóg mógł mieć syna, a nawet, że jest ojcem dla ludzi. Muzułmanom, podobnie jak i Żydom nie pozwala się tworzyć boskich wizerunków.

Podsumowanie:
Bóg muzułmanów:
Allach (Bóg) jest niepoznawalny i nie można próbować pojąć go jako osoby. Nie jest Bogiem-ojcem, a według sury IV "jest nazbyt wyniosły, aby mieć syan" Jest tym, który utrzymuje wszechświat, jedynym wszechwiedzącym i wszechsłyszącym, jedynym zasługującym na cześć.

Bóg w judaiźmie:
Nie można go nazywać, bo imię jest ograniczeniem boskiego absolutu, czyli istnienia samego przez się, bez jakiejś zewnętrznej przyczyny. Bóg istnieje realnie, a wszystko inne istnieje dzięki niemu.

Bóg dla chrześcijan:
Bóg jest w Trójcy Świętej jedyny. Jezus jest Synem Bożym-Zbawicielem i jednocześnie Bogiem. Bóg w osobie Jezusa przyszedł na świat, by ludzie mogli go poznać.

Jakie to proste i jednocześnie skomplikowane. Szanuję wyznawców innych religii, bo w moim mniemaniu Bóg jest jeden, tylko może inaczej nazywany i czczony. Natomiast dziwię się tym, którzy pod "szyldem" poszanowania wiary rozsiewają nienawiść, przemoc i nietolerancję.
Bóg jest miłosierny, człowiek, niestety nie zawsze...

As

Kościoły do patentu

Bryła sanktuarium w Łagiewnikach i wieże kościoła Mariackiego w Urzędzie Patentowym? A czemu nie. Prokuratorzy radzą kurii, aby zgłosiła tam wizerunki świątyń

Znane na całym świecie budowle sakralne coraz częściej są na usługach komercji. Reklamy linii lotniczych, funduszy emerytalnych, słonych paluszków, a nawet piwa czy coca-coli z migającym w tle kościołem Mariackim? To już nikogo nie dziwi. Są też reklamy wyjazdów do łagiewnickiego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, w których łączy się ofertę pielgrzymki z propozycją zakupu ekspresu do kawy i podróżnych toreb. Tak rozsławia swoje produkty jedna z warszawskich firm branży "igły, mydło, szwarc, powidło".

Ta sprawa znalazła finał w sądzie. Prokuratura w Krakowie sprawdza, czy nie doszło do wykorzystania wizerunku sanktuarium do celów komercyjnych, a tym samym czy firma nie obraziła uczuć religijnych. Jednak nawet jeśli, to... : - Chodziło o ulotki ze zdjęciem Łagiewnik, ale sanktuarium nie zastrzegło swojego wizerunku w Urzędzie Patentowym RP i nie może starać się o odszkodowanie przed sądem - twierdzą zajmujący się sprawą prokuratorzy.

Afera z reklamami ma ciąg dalszy. Prokuratorzy spotkali się z metropolitą krakowskim. - Sugerujemy kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi, by włodarze krakowskich bazylik rozważyli możliwość zastrzeżenia ich wizerunku w Urzędzie Patentowym - mówi Piotr Kosmaty, szef prokuratury. Patenty pozwolą kurii domagać się w razie czego odszkodowań.

- Musimy zadbać o to, aby bezprawnie nie posługiwano się wizerunkami świątyń do niereligijnych celów - uważa ks. Robert Nęcek, rzecznik archidiecezji. - Nie chodzi tylko o bazylikę Mariacką czy sanktuarium w Łagiewnikach, ale również o kompleks obiektów w Kalwarii Zebrzydowskiej, a nawet katedrę na Wawelu. W Małopolsce słynnych na cały świat obiektów jest bardzo wiele - dodaje proboszcz jednej z krakowskich parafii. Jego zdaniem wizerunek kościoła, którym zarządza, "też mógłby podejść pod patent".

Dziwne?

As

Wandale oderwali krzyż PAP

W nocy z soboty na niedzielę nieznani dotąd sprawcy uszkodzili pomnik Jana Pawła II na placu Papieskim w Sosnowcu. Od wykonanej z masy żywicznej figury oderwano krzyż i trzymającą go dłoń Papieża. Wandalom grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Rzeźba stała na placu przejściowo - w tym miejscu ma się znaleźć pomnik z brązu: na dużym podeście w kształcie barki umieszczona zostanie 4,5-metrowa postać Ojca Świętego. Na placu Papieskim Jan Paweł II w 1999 r. spotkał się z 300 tys. wiernych. Od tego czasu co roku 14 czerwca - w rocznicę wizyty Papieża - na plac przychodzą tłumy ludzi. To oni na długo przed decyzją władz nazwali plac jego imieniem.

W sobotę byłem w Kościele środowisk twórczych na pl. Teatralnym. Była tam (do 23.04.2006 r.) kopia Grobu Jezusa z Jerozolimy. Zostałem też na nabożeństwie celebrowanym przez Ks. W. Niewęgłowskiego - duszpasterz tych środowisk.
Zastanawiały mnie słowa księdza o szerzeniu się wśród nas pogaństwa, bezbożności, pogardy dla wierzących i miejsc kultu. Teraz już wiem i jest mi z tym bardzo źle.